Awantura w trakcie odwiedzin w szpitalu. 42-latek odpowie za znęcanie się nad rodziną
Kilka dni temu dyżurny ostrołęckich policjantów odebrał zgłoszenie, że w miejscowym szpitalu doszło do awantury. Wywołał ją 42-letni mieszkaniec Ostrołęki, który przyszedł w odwiedziny do żony przebywającej na jednym ze szpitalnych oddziałów. "W trakcie wizyty mężczyzna wszczął awanturę, podczas której groził żonie pozbawieniem życia, a także szarpał ją za włosy i uszy oraz kopał" – przekazał rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce kom. Tomasz Żerański.
42-latek został obezwładniony i zatrzymany przez wezwanych na miejsce mundurowych. W trakcie policyjnych czynności okazało się, że mężczyzna od wielu lat znęcał się nie tylko nad żoną, ale także nad swoimi dziećmi.
Ostrołęczanin usłyszał zarzuty znęcanie się nad rodziną. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad bliskimi grozi kara do 5 lat więzienia.
Policja apeluje do ofiar przemocy, by nie bały się prosić o pomoc. "Apelujemy o właściwą reakcję, którą jest powiadomienie o tym fakcie policji. Zdajemy sobie sprawę, że czasami może to być trudne, jednak jest to jedyne wyjście, aby przerwać dramat trwający w danej rodzinie często przez wiele lat" – powiedział kom. Żerański.
Policjant ma prawo wobec osoby stosującej przemoc w rodzinie zastosować nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania lub zakaz zbliżania się do mieszkania. W okresie obowiązywania nakazu lub zakazu policjanci są zobligowani do co najmniej trzykrotnego sprawdzenia, czy są one respektowane. Za niestosowanie się osoby do wydanego przez zakazu lub nakazu, kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny i zastosowanie trybu przyspieszonego wobec sprawcy tego wykroczenia. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ mark/