Podejrzani o pobicie Adama Niedzielskiego wyszli na wolność po wpłaceniu poręczenia
Wcześniej obrońcy mężczyzn złożyli zażalenie na postanowienie sądu z końca sierpnia o zastosowaniu wobec nich jako środka zapobiegawczego dwóch miesięcy tymczasowego aresztowania.
– Sąd Okręgowy w Siedlcach zmienił zaskarżone postanowienie w ten sposób, że zastrzegł, że środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania ulegnie zamianie na poręczenie majątkowe pod warunkiem złożenia nie później niż w terminie do 30 września poręczenia w kwotach po 30 tys. zł – powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Siedlcach sędzia Agnieszka Karłowicz.
Wyjaśniła, że sąd uznał, że nie stanowią oni zagrożenia dla bezpieczeństwa byłego ministra, a także, że na tym etapie postępowania nie jest konieczna ich izolacja.
Pod koniec sierpnia były szef resortu zdrowia został pobity przez dwóch mężczyzn, gdy wyszedł z restauracji w Siedlcach, w której wcześniej zjadł posiłek w towarzystwie znajomych. Napastnicy uciekli, ale jeszcze tego samego dnia wieczorem zgłosili się na policję. Obaj byli pijani, mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Dzień później usłyszeli prokuratorskie zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu pobicia Adama Niedzielskiego, co naraziło go na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kierowania gróźb pozbawienia życia. Po przeanalizowaniu materiału dowodowego prokurator dodatkowo przyjął, że sprawcy działali z powodu przynależności politycznej b. ministra zdrowia. W ocenie śledczych podejrzani wiedzieli, z kim mają do czynienia, upewnili się, że to Adam Niedzielski, a dopiero potem pokrzywdzony został zaatakowany. Prokurator uznał to za występek chuligański.
39-letni Aleksander B. i 35-letni Rafał G. złożyli wyjaśnienia i generalnie przyznali się do zarzucanego czynu, wyjaśniając jednak, że nie pamiętają, co się stało, gdyż byli pod wpływem alkoholu.
Mężczyźni nie byli wcześniej karani. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat.
Adam Niedzielski był ministrem zdrowia w drugim rządzie Mateusza Morawieckiego (2020-2023). Został odwołany w sierpniu 2023 r. w związku z utratą zaufania środowiska medycznego po ujawnieniu przez niego w mediach społecznościowych wrażliwych danych dotyczących jednego z lekarzy. (PAP)
ilp/ joz/
