W związku z powodzią zamkniętych jest 431 placówek; organizujemy zielone szkoły
Minister edukacji poinformowała na posiedzeniu sztabu z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska, że na terenie objętym stanem klęski żywiołowej związanej z powodzią są 3044 placówki, w których uczy się łącznie 412 tys. dzieci i młodzieży z tych obszarów.
"Jesteśmy oczywiście gotowi na działania jak najbardziej celowane, żeby tym wszystkim, którzy są ofiarami powodzi, pomóc jak najszybciej, jak najsprawniej" – podkreśliła.
Powołując się na dane z piątku, podała, że zamkniętych jest 431 placówek.
"Część z nich jest zniszczona lub kompletnie zniszczona. Jesteśmy gotowi (...) do tego, żeby wesprzeć ich jak najszybciej w odbudowie" – zaznaczyła Nowacka.
Szefowa MEN podkreśliła jednak, że obecnie pomocy wymagają przede wszystkim uczniowie.
"Jesteśmy przygotowani do organizacji zielonych szkół dla wszystkich dzieci, które będą potrzebowały takiej pomocy, które są (...) ofiarami powodzi" – zaznaczyła. Podała przy tym, że PKP zapewni bezpłatny transport dzieciom, które będą jechały na zielone szkoły, a samorządy zapewnią nocleg i wyżywienie.
Zaapelowała też do samorządowców, by zgłaszali poprzez stronę internetową zieloneszkoly.men.gov.pl ośrodki, w których mogą przebywać dzieci i młodzież. Gdy będą tam uczniowie, miejsca te sprawdzą kuratorzy.
"Bedą sprawdzali, czy to jest miejsce bezpieczne, czy dzieci tam mogą przebywać, czy mają zapewnione dodatkowe zajęcia. To nie chodzi o to, żeby tylko spędziły miło czas, ale też, żeby miało to walor edukacyjny i walor wsparcia psychicznego" – zaznaczyła. "Jesteśmy gotowi na przyjęcie wszystkich dzieci, które będą potrzebowały pomocy" – dodała.
Poinformowała też, że w niedzielę na zieloną szkołę wyrusza pierwsza grupa uczniów.
"Wielkie podziękowania dla miasta Sopot. 60 dzieciaków rusza z Kłodzka i będzie przez dwa tygodnie dzięki wsparciu tego samorządu" – podała.
W posiedzeniu sztabu bierze udział m.in. premier Donald Tusk, który zaznaczył, że ciągle trwają sytuacje, jeśli chodzi o samą powódź, o których nie można powiedzieć, że są za nami.
"Na pewno i w Głogowie, i w Nowej Soli" – podkreślił. "Ale równocześnie przygotowujemy się do działań związanych już raczej ze skutkami powodzi niż z samą walką z dużą wodą" – dodał.
W związku z kryzysem powodziowym w południowo-zachodniej Polsce codziennie odbywają się sztaby kryzysowe z udziałem premiera Tuska, wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka oraz innych ministrów, dowódców wojskowych i szefów służb, a także przedstawicieli władz lokalnych. (PAP)
nno/ from/ joz/